Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlackCat
Administrator
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 9:59, 31 Mar 2009 Temat postu: 5 Odcinek : Fundacja Hardy |
|
Feklicja pomagała mamie w porządkach,gdyz za godzinę miało się odbyć ważne spotkanie dotyczące wzrostu firmy.Nagle wybuchły głowne drzwi i rozpadły się na kawałeczki,po chwili wbiga 5 dryblasów w maskach trzymajacych karabiny maszynowe.
-"To jest napad!!!Ładuj pieniądze,migiem!!!"
Felicja nie mogła sie przebrać w strój Black Cat gdyz musiała chronić swoja mamę.Złodzieje przywiązali je do krzesła i zaczęli ostrzeliwywać ściany i i meble w poszukiwaniu forsy.
-"Gdzie jest forsa,gadaj!!!"
Matka Felicji spluneła jednemu na twarz.
-"Nigdy wam tego nie powiem,gdybym wam powiedziała firma by splajtowała!!!"
-"Nie musisz mamy to!!"
Bandziory wyjęli łądunki wybuchowe,najpierw przyczepili jeden do ciała Felicji a drugi do sejfu.
-Cholera,nie moge nic zrobić....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BlackCat dnia Wto 9:59, 31 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Spiderman
Administrator
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:40, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
Peter swingował , nagle usłyszał krzyk.
-"A teraz miłe damy zostawimy was"
Głos dochodził z fundacji Hardy.
-Felicja ! - zawołał i wpędził przez okno.
Strzelił siecią w bandziorów.
-Felicjo, pani hardy nic paniom nie jest ?
Wtem matka Black Cat pokazała na materiały wybuchowe.
-Kurcze - pomyślał po czym zobaczył pędzącego zbira z kijem.
Spidey zawiązał go siecią i ten nie mógł się ruszyć.
Pokonał wszystkich zbirów po czym zajął się materiałami wybuchowymi.
Zobaczył dwa kable - czerwony i niebieski.
-Kurde które - myślał po czym zobaczył że wszyscy byli ubrani w czerwone kurtki.
Wyrwał niebieski kabel i udało się.
Bomba została wyłączona (na sejfie).
To samo zrobił z bombą przy Felicji.
Panne Hardy były bezpieczne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Spiderman dnia Wto 12:40, 31 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BlackCat
Administrator
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 12:53, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
Po chwili słychać dziwny dźwięk i przez dziurę w suficie pojawia się opancerzony gość mający karabin laserowy.
-Jednak wszystko musze robić sam!!
Przyłożył Karabin mamie Felicji.
-A teraz Spider-Manie wybieraj!!!Dasz mi pieniądze albo zabiję tą panią!!
Bandzior nie zauważył Felicji,która wybiegła z fundacji aby się przebrać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Spiderman
Administrator
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:06, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
-Zostaw bróń bo pogadamy inaczej. - powiedział Peter.
Nagle z tyłu wbiegła Black Cat i uderzyła zbira z tyłu potężnych wyskokiem.
-Black Cat ? - Peter był zdziwiony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BlackCat
Administrator
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 13:15, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
-Zdziwiony??Ktoś zawiadomił pomoc dlatego jestem.A teraz puść wolno ta panią i oddaj broń.
Opancerzony gość oddał broń ale po chwili wyleciał przez dziurę w suficie.
-"Nigdy mnie nie złapiecie!!"
Zbir miał bardzo szybki plecak rakietowy.
-Spider on ucieka!!!!
Black Cat podeszła do swojej mamy.
-Jest pani bezpieczna.
-"Dziękuję,ale z fundacji zrobiła się ruina"
Felicja zostawia matkę i wypuszcza linkę i gna za bandziorem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Spiderman
Administrator
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:20, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
Spidey poswingował za nimi.
Wtem "szaleniec" strzelił w drzewo i drzewo przygniotło dwóch ludzi.
Następnie strzelił w Felicję (w linkę) i spadała.
-"Spidermanie wybierz haha - śmiał się.
Peter złapał Felicję.
-Black goń za nim ja uratuję ludzi.
Parker szybko ich uratował i oboje ścigali "szaleńca".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BlackCat
Administrator
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 13:30, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
Dogonili go aż do kościoła z ogromnym dzwonem.W kościele trwała msza.W środku było 16 osób.
-Teraz wybierzcie ja czy ludzie tam na dole.
Wyjął pistolet i strzełił w liny podtrzymujące dzwon.Dzwon spadał,a akcja zwolniła czas.Zbir uciekł.
-Black Cat podbiegła i strzeliła linką w Dzwon.
-Długooo tak nie utrzymam!!!
Ludzie dalej odbywali mszę,a dzwon wisiał ok. 10 metrów nad modlącymi się ludźmi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Spiderman
Administrator
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:33, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
-Kurcze. - powiedział po czym strzelił siecią i wciągał ile mógł.
Udało się.
-Ufff , było blisko. Ale co z facetem ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BlackCat
Administrator
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 13:39, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
-Cholera gdy my ratowaliśmy ludzi on zwiał,ale i tak się dużo dziś wydarzyło.Ważniejsze było uratowanie niewinnych osób,kiedyś go złapiemy.A teraz pajaku musze cię opuścić.
Gdy juz miała biec zapomniała o czymś.
-Dziękuję za uratowanie życia partnerze-Ucałowała go tym razem zdejmując mu kawałek maski.
-Do zobaczenia pająku.
Wzieła rozpęd i szybko znikła.Wróciła do fundacji jako Felicja.
-Mamo nic ci nie jest??Byłam wezwać pomoc.
-"Dzięki tobie jestem całą i zdrowa,trzeba będzie odbudowac fundację"
-Ważne że tobie nic się nie stało.
Przytuliły się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Spiderman
Administrator
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:41, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
Tymczasem Spidey odswingował.
-No nieżle. - powiedział sam do siebie.
END
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|